Kommentar schreiben

Kommentare: 0

PORTRET

Mam w domu portret.
Wisi na ścianie od lat i ciągle tam jest.
Patrzę nań codziennie, z radością i niezmiennie.
Jest na nim postać,postać dziadka.
Jest sam.
Kim on jest?, nie wiem.
To jest zagadka.
Uśmiecha się do mnie rubasznie.
Ma długą białą brodę i kapelusz na głowie.
W ręku trzyma kufel z piwem.
Śmieje się i obserwuje mnie.
Ja go też.
Patrzę na niego zawsze, on wspiera mnie gdy czuje się źle.
Ja też miałem dziadka.
Bardzo dawno to było.
On też tak właśnie uśmiechał się.
Dobre rady dla mnie miał i często się śmiał.
Odszedł dawno i nie radzi mi już.
Z portretu jednak uśmiecha się ktoś.
Może to on udziela mi rad  a może nie.
Nie to jest ważne, lecz to że uśmiecha się.
Przywołuje wspomnienia, skłania do myślenia.
Ja patrzę na niego i dobrze mi jest.
Patrzę na na ten portret i zastanawiam się.
Może to mój dziadek tam jest.
A może nie.
Lecz,czy to ważne?
Chyba nie.


 Skumar. 16.03.2013