JA ZNOWU ŻYJĘ
Naprawdę czuję, że żyję.
 Porzuciłem smutki i skończyłem z narzekaniem.
Wsiadłem do bolidu życia,
By pędzić z nadzieją,
Do miejsca mojego przeznaczenia.
Nie wiem jeszcze co spotkam na mecie,
Lecz widząc w oddali,
Przystań z marzeniami,
Nie zastanawiam się nad konsekwencjami.
Mając jeszcze winietę na przejazd do tej przystani,
Naciskam gaz do dechy.
Chcę dotrzeć do jej granic.
Jadę więc szybko nie oglądając się na nic.
Jestem jak ta stara lokomotywa,
Co na torach chybocze się i wagonami kiwa.
Lecz gdy podrzucić jej jeszcze trochę paliwa,
Zamienia się w bolid i nic jej już nie zatrzyma.
Będzie pędzić i pędzić nie oglądając się na nic.
By osągnąć metę,
Mych marzeń bez granic.
Skumar 27.11.2013